Więcej stanów niż kiedykolwiek w ostatniej pamięci rozważy wprowadzenie ograniczeń dotyczących używania marihuany w listopadzie. Wyborcy w pięciu stanach zdecydują, czy całkowicie zalegalizować rekreacyjne używanie, podczas gdy wyborcy w kolejnych czterech stanach wypowiedzą się na temat zezwolenia na medyczną marihuanę, ponieważ jest to kluczowy rok dla amerykańskiej polityki narkotykowej.
Wynik tych działań może nadać ton krajowej wymianie sankcji dotyczących marihuany w przyszłości. Ogromne sukcesy stanowe dla profesjonalnej marihuany nieoczekiwane, rekreacyjnej marihuany w Kalifornii, leczniczej marihuany na Florydzie mogą pogłębić przepaść między stanowymi a federalnymi regulacjami dotyczącymi konopi, zwiększając presję na Kongres i następną administrację prezydencką, aby osiągnąć porozumienie.
Seria porażek wskazywałaby na otwartą niechęć wobec pomijania wykorzystania substancji odurzającej, która nie jest tytoniem ani alkoholem. Zniszczenia sugerowałyby, że przeciwnicy od dawna komentują postępy legalnego przemysłu konopi wśród wyborców.
W miarę jak walka nabiera tempa, oto podsumowanie, gdzie marihuana znajdzie się w listopadowym głosowaniu - oraz jak te wyzwania radzą sobie z biznesem.
Rekreacyjna marihuana w Kalifornii i Nevadzie
Kalifornia jest domem dla prawie 40 milionów osób i obecnie stanowi rynek o wartości 2,7 miliarda dolarów w dziedzinie produktów leczniczychkannabis. Legalizacja marihuany rekreacyjnej może spowodować, że ta branża urośnie do 6 miliardów dolarów lub więcej do 2020 roku, jak wskazuje ArcView Research, firma badawcza z branży konopi. Pieniądze te przyciągają już uwagę inwestorów, którzy mogą wykorzystać swoją nowo zdobytą legalną siłę lobbingową, aby wywierać presję na Kongres i inne stany w celu złagodzenia ograniczeń dotyczących sprzedaży i używania marihuany.
Środek autoryzacyjny cieszy się poparciem 60 procent lub więcej wyborców. Być może działalność związana z konopiami indyjskimi ma szansę przejść tej jesieni. Legalizacja została przyjęta przez niektórych prominentnych urzędników państwowych i krajowych, a także Partię Demokratyczną Kalifornii, ACLU i NAACP Kalifornii oraz Kalifornijskie Stowarzyszenie Medyczne, podczas gdy jest sprzeciwiana przez różne grupy prawne i kilku ustawodawców, w tym senator Dianne Feinstein (D-Kalifornia). Zwolennicy środka autoryzacyjnego mają również ogromną przewagę w zobowiązaniach finansowych nad przeciwnikami. Według Washington Post, zwolennicy mieli ogółem 11,5 miliona dolarów w gotówce na dzień 16 sierpnia, w porównaniu do 186 000 dolarów przeciwników.
Chociaż Nevada jest domem dla zaledwie 2,8 miliona osób, legalna marihuana w Nevadzie może mieć nieproporcjonalnie duży wpływ na skalę krajową ze względu na Las Vegas, które przyciąga turystów – ponad 40 milionów gości rocznie. Mimo to, w Nevadzie jest znacznie mniej pieniędzy niż w Kalifornii.
Zwolennicy legalizacji dysponują nieco ponad 1 milionem dolarów w gotówce, podczas gdy przeciwnicy nie mają żadnych środków, co wynika z najnowszych ujawnień dotyczących kampanii. Badanie z lipca wykazało, że 50 procent wyborców w Nevadzie popierało tę inicjatywę, podczas gdy 41 procent było jej przeciwnych.
Szef klubu hazardowego w Vegas, Sheldon Adelson, od dawna ogranicza rozwój konopi indyjskich i niemal wyłącznie finansował walkę przeciwko inicjatywie medycznej marihuany na Florydzie w 2014 roku.
Arizona i Massachusetts rekreacyjna marihuana
Arizona jest trzecim stanem przeprowadzającym w listopadzie na Zachodzie demonstrację zestawu trzech ustaw legalizujących marihuanę. Lipcowe badanie wykazało, że jedynie 39 procent prawdopodobnych wyborców popiera tę inicjatywę, podczas gdy 53 procent jest przeciwna.
Miara nie jest na bardzo podstawowym poziomie i nie jest taka sama jak inne opłaty za zezwolenia w listopadowych zestawieniach. W każdym razie Arizona ma różnorodne demografie w porównaniu do swoich sąsiadów na północ i zachód. Stan ten głosował na Republikanów w każdym wyborze prezydenckim od 1996 roku, a Republikanie są mniej skłonni do popierania legalizacji marihuany niż inni Amerykanie.
Podczas gdy Massachusetts jest jednym z najbardziej zdecydowanie niebieskich stanów w kraju, wyborcy tam nie wydają się przekonani do tej ustawy na swoim głosowaniu. Tylko 41 procent zadeklarowało, że zagłosuje za nią w lipcu, co stanowi spadek z poziomu od połowy do prawie 60 procent kilka miesięcy wcześniej.
Rekreacyjna marihuana z Maine
Konopie dają wrażenie bycia na bardziej stabilnym gruncie w pobliskim stanie Maine. Przeprowadzone tam niedawno badania sugerują, że inicjatywa legalizacyjna w tym stanie obecnie cieszy się poparciem przekraczającym 50 procent. Ta inicjatywa była bliska upadku, gdy sekretarz stanu Matthew Dunlap unieważnił miliony podpisów poparcia niezbędnych do umieszczenia projektu na karcie do głosowania. Jednak sędzia odwrócił decyzję Dunlapa na wniosek głównej kampanii legalizacyjnej, torując drogę dla tej inicjatywy.
Stan był jednym z pierwszych, który w latach 70. zdepenalizował używanie niewielkich ilości marihuany, a w 1999 roku szybko poszedł za przykładem Kalifornii, legalizując medyczną marihuanę.
Medyczna marihuana na Florydzie i w Arkansas
Florida jest największą bitwą po stronie leczniczej marihuany. Zwolennicy i przeciwnicy wydali tam blisko 10 milionów dolarów na kampanię. Uczyniłoby to Florydę pierwszym stanem na południu z silnym prawem dotyczącym leczniczej marihuany. Chociaż 58 procent wyborców poparło tę inicjatywę, nie osiągnęła ona wymaganego progu 60 procent potrzebnego do zatwierdzenia zmiany w konstytucji.
Obecny pomiar jest podobny do nieudanego działania z 2014 roku, jednak zwolennicy wierzą, że bardziej demokratycznie nastawione elektorat w roku wyborów prezydenckich przechyli szalę na ich korzyść.
Ustawa Florydy zebrała różne znaczące poparcie od stanowych i krajowych liderów politycznych, a także od organizacji takich jak NAACP, ACLU oraz niektórych związków zawodowych. Najnowsze sondaże wskazują na poparcie przekraczające 60-procentowy próg wymagany do zatwierdzenia.
Arkansas również stara się zostać pierwszym południowym stanem zezwalającym na medyczną marihuanę. Wysiłek ten niedawno zyskał wsparcie, gdy Partia Demokratyczna stanu umieściła apel o leczniczą marihuanę w swoim programie. W 2012 roku wyborcy tam ledwo odrzucili medyczną marihuanę, jednak czerwcowe badanie opinii wykazało poparcie na poziomie 58 procent wśród prawdopodobnych wyborców.
To poparcie może być utrudnione przez fakt, że na liście Arkansas znajdą się dwie konkurujące ze sobą inicjatywy dotyczące medycznej marihuany: jedna z nich to zwykła ustawa stanowa, a druga to poprawka konstytucyjna. Obie inicjatywy są podobne, a wyborcy mogą głosować na obie. Zostanie zatwierdzona ta inicjatywa, która uzyska największe poparcie.
Medyczna marihuana w Północnej Dakocie i Montanie
Niedawno w Północnej Dakocie zakwalifikowano do głosowania projekt ustawy dotyczący medycznej marihuany. Wygląda na to, że ostatnie badanie opinii publicznej na temat medycznej marihuany w tym stanie przeprowadzono w 2014 roku, kiedy 47 procent wyborców popierało medyczną marihuanę, a 41 procent było przeciw.
Północna Dakota zawsze była trochę wyjątkiem, jeśli chodzi o medyczną marihuanę. Jej zachodni sąsiad, Montana, zatwierdziła medyczną marihuanę w drodze głosowania w 2004 roku. Jej wschodni sąsiad, Minnesota, zatwierdziła ją poprzez ustawodawstwo w 2014 roku. Jednak Północna Dakota jest znanym z konserwatyzmu stanem. Władze już ostrzegały o rzekomych kosztach wdrożenia tego rozwiązania.
Czy Montana nie ma już medycznej marihuany? Cóż, tak i nie. Wyborcy zatwierdzili medyczną marihuanę w 2004 roku, ale od tego czasu ustawodawcy stanowi pracują nad podważeniem tego przepisu. W 2011 roku uchwalili ustawę, która między innymi uniemożliwiła medycznym aptekom pobieranie opłat za swoje usługi wykraczających poza koszty odzyskania opłaty licencyjnej. W roku następującym po wprowadzeniu ustawy liczba dostawców medycznej marihuany spadła o 90 procent.
Z tego powodu zwolennicy medycznej marihuany umieścili na karcie do głosowania projekt, który cofnąłby większość tych ograniczeń i tchnął nowe życie w system medycznej marihuany w Montanie.
źródło wiadomości: Christopher Ingraham w WashingtonPost