W środę Amerykańska Agencja ds. Kontroli Narkotyków (DEA) wprowadziła nowe przepisy dotyczące ekstraktów z konopi, zmieniając ustawę o substancjach kontrolowanych z listy I, aby uwzględnić surowsze regulacje dotyczące ekstraktów z marihuany, w tym kannabinoidów (CBD).
W nowym kodzie leku zatytułowanym „Ustanowienie nowego kodu leku dla ekstraktu z marihuany” DEA informuje, że „tworzy oddzielny numer kodu dla ekstraktu z marihuany z następującą definicją:
Znaczący ekstrakt zawierający jeden lub więcej kannabinoidów pochodzących z dowolnej rośliny z rodzaju Cannabis, z wyłączeniem oddzielonej żywicy (surowej lub oczyszczonej) pozyskanej z rośliny. Ekstrakty z marihuany będą nadal traktowane jako substancje kontrolowane z listy I.
Oznacza to, że CBD oraz wszystkie inne ekstrakty pochodzące z rośliny konopi (psychoaktywne lub nie) będą zaliczane do narkotyków z Załącznika 1, takich jak heroina, LSD, marihuana i ekstaza, i nie będą mogły przekraczać granic stanów. Każda osoba obecnie posiadająca licencję na produkcję i obsługę ekstraktów z marihuany jest zobowiązana do złożenia wniosku o modyfikację swojej rejestracji do 13 stycznia 2017 roku, zgodnie z nowym dokumentem.
„Dla celów praktycznych wszystkie ekstrakty zawierające CBD będą również zawierać co najmniej niewielkie ilości innych kannabinoidów. Jednakże, gdyby było możliwe wyprodukowanie z rośliny konopi ekstraktu zawierającego wyłącznie CBD i żadnych innych kannabinoidów, taki ekstrakt podlegałby nowemu kodowi leku,” stwierdziła DEA.
Deklaracja, którą krytycy uważają za złożoną w milczeniu, aby uniknąć krytyki, została uzasadniona za pomocą międzynarodowych traktatów: „Na mocy międzynarodowych traktatów dotyczących kontroli narkotyków, nadzorowanych przez Organizację Narodów Zjednoczonych, istnieją pewne różnice między regulacjami dotyczącymi ekstraktu z marihuany a tymi dotyczącymi marihuany i tetrahydrokannabinolu.”
Podsumowanie dokumentu brzmiało: „DEA wcześniej ustaliła oddzielne numery kodów dla marihuany i dla tetrahydrokannabinolu, ale nie dla ekstraktu z marihuany,”
Aktywiści na rzecz medycznej marihuany jednak kwestionują legalność tego posunięcia.
Robert Hoban, prawnik ds. konopi z Kolorado oraz profesor nadzwyczajny prawa na Uniwersytecie w Denver, powiedział dla Leafly: „To działanie wykracza poza uprawnienia DEA”, „DEA może jedynie egzekwować prawo, nie może go tworzyć. Tutaj próbują stworzyć całkowicie nową kategorię nazwaną 'ekstraktami z marihuany', a przez to przejąć kontrolę nad wszystkimi kannabinoidami. Chcą uznać wszystkie kannabinoidy za nielegalne. Ale nie mają do tego uprawnień.”